Młodzieżowy Ośrodek Sportowy
74-101 GRYFINO      ul. Iwaszkiewicza 70      tel/fax 91 4151658      e-mail:

zapraszamy do zapoznania się z naszą propozycją


RAJDY ROWEROWE 2010
- fotorelacje
 


-----------------------------------------------------------------------

Rajd dodatkowy - 21.08.2010
       powrót


Wakacyjny rajd do Puszczy Bukowej odbył się 21 sierpnia. Końcowym celem rajdu były
Dęby Krzywoustego” w Szczecinie Klęskowie, na skraju puszczy,  przy wiadukcie autostrady. W sumie przejechaliśmy 48 km, przy różnicy wzniesień 140 m, jadąc (idąc) licznymi wzgórzami i dolinami.

Program był bardzo bogaty, stąd i lekkie zmęczenie i niedobory wody widoczne. Jednak wrażeń było bez liku. Pierwszy przystanek był w Chlebowie przy pomniku i stąd udaliśmy się Furmańską Drogą - przez Polanę Chlebowską - do puszczy. Po minięciu skrzyżowania z drogą Czterech Podków. Drugi przystanek - nad urokliwym jeziorkiem Węglino, był okazją do zapoznania się z historią puszczy ze szczególnym uwzględnieniem pochodzenia nazw dróg i legendami z nimi związanymi. Poznaliśmy historię tego jeziorka oraz jez.  Węglinko oddzielonego uroczyskiem “Wyspa”, a także “Karczmy”.

Mijając Drogę Binowską, Polanę Binowską dojechaliśmy do stóp Czajczej Góry. Czajczą Przełączą, Drogą Graniczną, dojechaliśmy do źródła Ponikwa w dolinie Świstówki. Żal serce ściskał na widok “zrujnowania” tak pięknego miejsca.

Dalsza trasa na Przełęcz Trzech Braci (w spłaszczeniu Cietrzewicy i Ławicy) odbyła się w zasadzie pieszo (różnica wzniesień na krótkim odcinku ok. 450 m wynosiła 65 m).

Tu również poznaliśmy legendę związaną z przełęczą, poznaliśmy wzgórza Wodnik, Kopytnik, obejrzeliśmy dąb “Frater” i udaliśmy się kierunku najwyższego wzniesienia puszczy - Bukowca 148 m n.p.m. Po drodze zwiedziliśmy jeszcze głaz - pomnik jednej z ofiar katastrofy lotniczej pod Bukowcem w roku 1935 (nad Doliną Zięby). Od Bukowca Królewską Ścieżką przejechaliśmy najpiękniejszym odcinkiem wzniesień. Mijaliśmy po drodze dolinę i wzniesienie Jelonek, dolinę Domową i Wilkowisko, Mały Bukowiec, Stróżną Drogę.  

Po 800 m od Bukowca dojechaliśmy do urokliwego Siodła Zielawy. Nie było chętnego kto by zjechał z całej góry a wejść na przeciwległe wzgórze też nie było łatwo. Spadek terenu z jednej i drugiej strony, 200 metrowego siodła, przekracza 300 . “Falując” szczytami dojechaliśmy do Kamienia Serce (obw. 14,5 m, wys. 1,5 m) i dalej mijając doliny Świdnik i Diabelnica, drogę Przeskok dojechaliśmy mocno opadającą drogą Grońskiego do Dębów Krzywoustego. Oczywiście po drodze nie obyło się bez krótkich chwil “prawdziwkowego” grzybobrania.  Gdybyśmy tu zakończyli rajd na pewno połowa z nas byłaby bardzo zadowolona.

Niestety powrotna droga zaczyna się 500 metrowym podjazdem (30 m różnicy wzniesień). Przystanek przy Głazie Grońskiego stworzył okazje do kolejnej przerwy. na szczęście dalej był piękny kręty zjazd, obok grodziska Chojna, doliną Stronia i Grodarza, do Doliny Chojnówki.

Stąd 2,6 km cały czas pod górkę na Przełęcz trzech Braci. Na szczęście po drodze było kilka ciekawych miejsc. Pierwsze z nich to Szwedzki Młyn. To pozostałości starego młyna zbożowego z XIII wieku przekształconego w czasie wojny 30-letniej na młyn prochowy, później znów zbożowego (XVIII w.), od 1838 r. papierniczego a od 1880 roku przekształconego w gospodę turystyczną. Obejrzeliśmy fragmenty fundamentów i sklepień piwnicznych przylegających do Młyńskiej Góry, resztki schodów, nasypu zapory i próchniejącej zastawki, zarośniętego stawu młyńskiego oraz cmentarzyk rodziny Jaeckel. A grzybki były też niezłe.

Dalej mijając groblę Zielawy, Smoczą Jamę, Ciurkadełko, Ganek dotarliśmy do Szwedzkiego Kamienia (obw. 9,7 m, wys.1,8 m). Dalej obok Oczka Marzanny na przełęcz Trzech Braci (tu pętla zamknęła się (wyżej już nie będzie).

Dalej przez Klasztorne drogą w kierunku Podjuch. Przed autostradą, przy dębach „Wartownicy” obok strzelnicy wojskowej jedziemy na uroczysko Mosty. Odnalezienie nie było łatwe, ale miejsce urokliwe (niestety na zwiedzenie całości nie było czasu i sił). A przed nami jeszcze Stara Prochownia i dalej Bunkry. Tu po spotkaniu z Paintballowcami ruszyliśmy dalej w kierunku Radziszewka.

później już tylko asfaltem przez Radziszewo, Daleszewo, N. Brynki i Czepino do utęsknionego Gryfina.

Zdjęcia z trasy rajdu: A. Urbański.
 




Copyright (c) 2010 by MOS Gryfino - Jacek Stefański. All rights reserved.
Contact: